Idzie wiosna... coraz więcej osób zaczyna biegać albo wraca po zimie do biegania.. Po dość długiej lub bardzo długiej przerwie biegowej (w zależności czy jest to powrót do biegania, czy rozpoczęcie) pora na 1. Bieg.. Zwykle jest to kilka km: 2-3-5 km w dość spokojnym tempie. Prawie każdy używa teraz endomondo, wiec po przyjściu do domu, następuje zgranie treningu i jego dogłębna analiza.. 'Miałem/-am takie i takie tempo, a mój kolega czy koleżanka maja takie i takie.. O rany ale wstyd.. Nigdy nie będę biegać tak jak ... (tu wpisz dowolne imię)'
I tak dalej..
I tak dalej..
Początkujący biegaczu - olej tempo! Każdy lepszy i gorszy biegacz, kiedyś zaczynał. Na początku nikomu nie jest łatwo. I lepiej się skupić na zwiększeniu dystansu ciągłego biegu z 3 km, do 5, 7 i 10 km. A tempo przyjdzie samo..:-)
Źródło: treningbiegacza.pl
Ja sama często biegam na stadionie, który lata świetności ma już za sobą, a trawa porasta coraz więcej bieżni, ale w przypadku interwałów jest nieoceniony. Przydaje się także, gdy chce pobiegać ze znajomym, a mamy rożne tempa biegu. Dzięki stadionowi możemy biegać każdy swoim tempem, a czasem pogawędzić podczas mijania się na okrążeniach, do tego wspólna rozgrzewka i rozciąganie. Niestety na stadionie z racji, ze jest opuszczony i ma stara trybunę, od wiosny do późnej jesieni nie brakuje na nim amatorów picia w plenerze. Jedno moje okrążenie to 330 m, jeśli chcę przebiec 10 km, liczba okrążeń wynosi 30, wiec przebiegam koło nich 30 razy, co około 1,5 minuty..
Najpierw są docinki i dogadywania, potem hasła, że biegam za
wolno albo za szybko, potem zwykle jeden śmiałek stwierdza, że co to takie
bieganie i biegnie ze mną jedno okrążenie. Odpada w połowie, wraca do znajomych
i już nie docina.. ;) Potem liczą mi okrążenia, a po biegu pytają ile to było km..
Tak zachowują się mężczyźni, kobiety zwykle patrzą zawistnie, jakby miały za
złe, że ktoś się rusza i męczy, kiedy można siedzieć i pić piwo.. ;)
Tak czy siak, zawsze jest jakaś reakcja na moje bieganie,
ale nie przejmuje się tym. ;)
Źródło: treningbiegacza.pl
Wiele razy spotkałam się ze słowami: ‘Widziałam …(tu imię)
ale on/ona wolno biega, prawie idzie!’ Strasznie mnie to irytuje. Nie wiem
jak to jest, ale tak się składa, że takie słowa zawsze pochodzą od osób, które nie
biegają. ;) W takiej sytuacji zawsze odpowiadam: ‘Nie biegasz i nie wiesz, że to, co wydaje Ci
się spokojnym biegiem, wcale takim nie jest i gwarantuje Ci, że nie
przebiegłbyś w tempie tej osoby nawet kilometra..’
Nawet dziś koleżanka mi
pisała, że wbiegała pod górę, a jakiś chłopak na rowerze podjechał do niej i
powiedział: ‘oj, coś słabe tempo’. Nie wiem naprawdę, skąd się biorą takie
sytuacje..
Ludzie zawsze będą mówić i wiedzieć lepiej, mimo, że nie
mają o czymś pojęcia. Powinni zobaczyć wtedy ten obrazek.. :D
Źródło: somecards.com
Niech Cię nie obchodzi, co ludzie mówią o Twoim bieganiu. W
90% przypadków tym ludziom brak odwagi, siły i motywacji, żeby samemu zacząć! ;) Rób swoje, nie poddawaj się, jeszcze im pokażesz!
Pozdrawiam,
Ajwonkaa
Czyżbym Cię zainspirowała, czy planowałaś? :D Ej a właśnie jeśli o takich historiach mowa, to kiedyś kiedy biegałam z siostrą i znajomą, jakieś dwudziesto kilku letnie kobiety i mężczyźni siedzieli sobie na ławce w parku. Kiedy przebiegałyśmy obok spoglądały zawistnie (kobiety) i potem usłyszałam takie oto słowa z ich ust (ach pamiętam je nadal) - one myślą, że jak będą biegać to będą ładniejsze. Jeju, nadal mnie to strasznie bawi :D Jeszcze mam drugą historię, też z tego samego parku. Kiedy przebiegałam z siostrą obok starszej pani, ta zaczęła bić brawo :D Wracając, nie da się biegać za wolno. Biegniesz i to się liczy, a za rok miniemy te osoby, najpierw oblewając je butelką wody i oczywiście uciekniemy. Wtedy się zorientują jak wolno biegamy i jak słabe mamy tempo :D
OdpowiedzUsuńPlanowałam :) Ja myślę, że szkoda na te osoby nawet wody.. :D
UsuńSkąd ja to znam :). Prawda jest taka, że jak ktoś biegał kiedykolwiek to nigdy nie skrytykuje innego biegacza za tempo. Nigdy żaden biegacz, który mnie wyprzedzał nie skomentował mojego słabszego, w stosunku do niego, tempa i vice versa. Jakiś czas temu biegłam pod górę na dość długim odcinku, mijając pewnego Pana usłyszałam "Szybciej, szybciej, co to za wolne tempo" ... nie skomentowałam tego, że Pan nie wyglądał na fana biegania ani tym bardziej żadnych ćwiczeń fizycznych a jego forma przemieszczania się to siedzenie za kierownicą samochodu.
OdpowiedzUsuńInnym razem jednak usłyszałam bardzo miły komplement od obcych ludzi, którzy wyjeżdżali pod górę samochodem (zwaną przeze mnie - moją Golgotą), którą często kończę moją trasę biegową, podeszli do mnie po skończeniu biegu i pochwalili, że mam świetną kondycję. To było na prawdę bardzo miłe :).
A Tym zawistnym niech pójdzie w pięty i brzuszek :)
Dokładnie, niech zawistnym pójdzie w pięty i brzuszek :)
UsuńŚwięte słowa - olać wszystkich ekspertów, którzy zamiast dopingować tylko wbijają w ziemię swoimi ciętymi uwagami - jakby oni urodzili się maratończykami. Należy słuchać swojego organizmu i powoli, z wyczuciem podwyższać poprzeczkę :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% :)
UsuńDOKŁADNIE :)
OdpowiedzUsuńTak już jest iż pierwsze do krytyki zabierają się osoby, które nie biegają. Ja zawsze moim znajomym mówię aby zaczynali jak najwolniej, polecam marszobiegi ;)
OdpowiedzUsuńNie ma biegaczy lepszych czy gorszych - szybsi ? wolniejsi? To bez znaczenia - ważne aby po prostu zacząć i aby bieganie przynosiło nam przyjemność :)
Dokładnie tak :) Każdy biegacz jest super ;) Ja też polecam na początek marszobiegi ;)
UsuńUwielbiam wszystkich tych lepiej znających się na sporcie, mówiących jak szybko mamy biegać i jakie ciężary podnosić... zapominają tylko, że niektórzy robią to dla siebie, dbając o swoje bezpieczeństwo
OdpowiedzUsuńNiestety.. niektórzy ludzie myślą, że wiedzą lepiej, mimo że nie mają o czymś pojęcia..:)
Usuńhttp://www.motywujemy24.pl/2795/moja_mina_kiedy.html akurat w sam raz ;)
UsuńZgadzam się. Najlepiej w ogóle się nie porównywać :)
OdpowiedzUsuńOt i co :)
UsuńJakiś czas temu kupiłem sobie specjalnie buty do biegania. Jak tylko zacznie być więcej, niż z +12 to zacznę. Od kwietnia (ewentualnie maja) mam też w planach rozpoczęcie regularnego chodzenia na basen :-). Fajne hasło, chociaż ja nigdy nie słyszałem (nie licząc czasów podstawówki i gimnazjum) by ktoś się z kogoś śmiał, bo za wolno biega.
OdpowiedzUsuńMoże za szybko zawsze biegasz?:) Ja też lubię basen, ale dość często łapie na nim zarazki i choruje..:)
Usuńja zamiast biegania praktykuję chodzenie po prostu:) szybkie i energiczne jest ekstra:D
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak :) Ja też uważam, że w miarę możliwości najlepszy sposób przemieszczania się, to piszo. :)
Usuńmałymi krokami byle do przodu:)
UsuńJa się nie mogę przełamać.:/ nie cierpię biegać odkąd pamiętam, ciagle szukam sobie wymówek (aktualnie jest za zimno) hehe :) Bardzo lubię Twojego bloga. Dzięki za kopa motywacji !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja się nie mogę przełamać.:/ nie cierpię biegać odkąd pamiętam, ciagle szukam sobie wymówek (aktualnie jest za zimno) hehe :) Bardzo lubię Twojego bloga. Dzięki za kopa motywacji !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Idzie wiosna.. ;) Musisz wymyślić nową wymówkę.. :D a tak serio. najprościej po prostu wyjść i zacząć, nie od jutra, nie od za tydzień, a od dziś, od TERAZ! :)
UsuńZmotywowal mnie ten post! ;)
OdpowiedzUsuńTakie słowa to miód dla moich uszu.. dziękuję !:)
Usuńpamiętam swoje pierwsze biegi... pół minuty truchtem, 5 minut łapania oddechu. Z czasem było coraz lepiej :)
OdpowiedzUsuńZawsze najtrudniejsze są początki :)
Usuń