czwartek, 19 marca 2015

BPU i TABATA - czym chata fitnessu bogata

Wiosna już w pełni! ;) Za mną bardzo przyjemna niedziela, miałam okazję być na otwarciu nowego klubu Fitness.



W ramach pokazowych zajęć BPU i Tabata.:)

BPU - brzuch, pośladki, uda. Rozgrzewka, a następnie niezły wycisk dla brzuszka, pośladków i ud. Dziś jest czwartek, a ja podczas biegania, dalej czuję niedzielne ćwiczenia na pośladki. A na koniec rozciąganie. Logicznie przeprowadzone ćwiczenia, szło się zmęczyć, jak najbardziej na plus. :)


5 minut zabawy na bieżni - zabawy, bo chciałam zobaczyć jaką najszybszą prędkość rozwinę na bieżni, ale w końcu podszedł do mnie trener i zapytał, czy nie za szybko biegnę. Moja odpowiedź, że chcę zobaczyć jaką prędkość mogę wykręcić, chyba nie bardzo mu się spodobała.. Odpowiedział coś o tym, że kiepsko będą wyglądały nowopomalowane ściany z moim butami, na nich odbitymi.. Ulitowałam się więc nad ścianami i poszłam na tabatę. ;)

TABATA - 4 minutowy trening, bardzo krótki, bardzo intensywny. Przez 20 sekund wykonujemy jak najwięcej powtórzeń danego ćwiczenia, następnie 10 sekund przerwy. Taką sesję wykonujemy 8 razy. Sęk w tym, że cały czterominutowy cykl ćwiczeń, powtórzyliśmy 8 razy, dla każdego ćwicznia osobno: rowerek, przysiady z wyskokiem, brzuszki, przysiady na jedną nogę, wymachy rąk z hantelkami, pajacyki z hantelkami, krokodylki i deska. Zmasakrowany każdy skrawek ciała, masa endorfin i zadowolenia. :)


Fitnessy naprawdę dają radę! :) Fajnie czasem poćwiczyć z innym ludźmi, a zamiast filmiku z ćwiczeniami, mieć przed sobą trenerkę w realu. ;) 

Korci mnie żeby zapisać się na cross fit i na streching.. ale dopiero po skończeniu Insanity. ;)

A jakie Wy wybieracie zajęcia fitness?:) 

22 komentarze:

  1. Fajnie iż na zajęcia grupowe się wybrałaś - w grupie ćwiczy się/biega zawsze inaczej . Ja biegałam i biegam przeważnie sama - ponieważ w mojej miejscowości kobiet biegających nie ma ale nawet wspólna rozgrzewka przed zawodami czy wspólny trucht to jest inne doświadczenie niż samotne ćwiczenia.

    Ulitowałaś się nad ścianami ...;) - szkoda że nie zdążyłaś prędkości zmierzyć ... a tabata .... tabata jest super ;)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zdążyłam niestetety. :) Wspólne treningi owszem są bardzo fajne, czasem fajnei złamać samotność biegacza. :)

      Usuń
  2. Lubię tabatę :D Ale ja robiłam 4 minuty tylko 3 serie, mimo to dało popalić :D Nie chodzę na siłkę, ale kiedy miałam karnet to najbardziej lubiłam zajęcia pilatesu i Ewki :) a i zdrowy kręgosłup - naprawdę fajne zajęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też lubię, ale daje w kość. Fitnessy naprawdę mają sporo fajnych zajęć, jest w czym wybierać. :)

      Usuń
  3. ja tabatę robiłam tylko kilka razy, bo raczej nie mam problemów ze znalezieniem czasu na ćwiczenia, a lubię interwały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tabata z założenia powinna trwać 4 minuty. Ta akurat trwała ponad 30. Ale są to niewątpliwie ciekawe ćwiczenia.;)

      Usuń
  4. ja muszę zacząć ćwiczyć tabatę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuj. To tylko 4 minuty. ;) z założenia wystarczą 4 minuty tabty dziennie. :)

      Usuń
  5. takie ćwiczenia są super urozmaiceniem planu treningowego :) I zawsze to trochę kontaktu z innymi sportowymi zapaleńcami.
    Tabatę robiłam bardzo często w czasie gdy pracowałam na zmianach po 12h - 4 minuty każdy jest w stanie wygospodarować a wycisk konkretny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, fajnie czasem wspólnie się z kimś wymęczyć. ;) Tak, tabata to dobry pomysł dla zapracowanych. ;)

      Usuń
  6. ojj chciałabym mieć taką sylwetkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cross Fit i mnie korci, ale boje się, że bym nie podołała :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba trzeba się odważyć i po prostu spróbować. :)

      Usuń
  8. Uwielbiam BPU, choć często w klubach nazywany jest PBU. To nieraz wprowadza zamęt, kiedy klientki zmieniają kluby fitness. Ale lubię bardzo takie ćwiczenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O popatrz, ja do tej pory wszędzie widziałam tylko BPU. Ale rożnie może być. ;)

      Usuń
  9. Serdecznie polecam crossfit! Chodzę od września i choć moja kondycja bardzo się poprawiła, nie ma treningu, po którym nie miałabym zakwasów. Jeszcze na wspomnienie wczorajszego wycisku uśmiecham się i wzdrygam jednocześnie. No a oprócz tego ciało na pewno się zbiło i zdecydowanie mniej się trzęsę przy chodzeniu, że tak powiem ;) Zresztą, będę mogła wymieniać tylko i wyłącznie zalety crossfitu, bo zakochałam się w nim od pierwszych zajęć ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie ja tak czuję, że między mną a cross fitem mogłoby zaiskrzyć.. ;) Bardzo zachęcasz :)

      Usuń
  10. ja tez skończyłam jakiś czas temu Insanity:) niestety jestem skazana na siebie gdyż do miasta mam 14 km i nie chce mi się jeździć specjalnie na zajęcia.Ratuje się własna bieżnią, orbitrekiem i małym atlasem, no i wiadomo filmiki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dobrze się ratujesz.;) Na pewno są piękne efekty. :)

      Usuń
  11. Zauważyłam, że zajęcia fitness są coraz fajniejsze i lepsze. Kiedyś to nuda była :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. To dla mnie wiele znaczy i motywuje do dalszego pisania. :) Odwiedzę profil/blog, każdego, kto skomentował mój post, nie musisz reklamować swojego bloga. ;)

Jeśli poszukujesz motywacji do ćwiczeń, nie wiesz od czegoś zacząć i jak się za nie zabrać, jeśli masz jakieś pytania, pisz śmiało! :)) datewithfit@gmail.com