poniedziałek, 1 grudnia 2014

Boczki precz! :)

Większość kobiet ma jakieś kompleksy.. Jedna kobieta nie lubi swoich ud, druga brzucha, trzecia pośladków, a czwarta jeszcze czegoś innego..

Dziś post dla tych kobiet, które chcą wypowiedzieć wojnę swoim BOCZKOM! ;) 




Sprawa wydaje się prosta; 'mam wystający brzuch, będę ćwiczyć brzuszki i po paru tygodniach będę miała idealny brzuszek'. Albo: 'mam grubsze uda - włączam filmik Mel B 'nogi', ćwiczę co drugi dzień i po jakimś czasie mam piękne smukłe uda'.  

Otóż: nie! Niestety.. nie ma czegoś takiego jak punktowe spalanie tkanki tłuszczowej..

Życie byłoby wtedy duuużo prostsze! Nie gubimy tkanki tłuszczowej z partii mięśniowej, którą nadmiernie eksploatujemy przez ćwiczenia. Nie da się schudnąć z jednej partii.. Nie bez powodu tysiące kobiet po miesiącach ćwiczeń wpadają w euforię na widok szczuplejszych nóg, mniejszych bioder, płaskiego brzucha, ale jednocześnie płaczą za swoim biustem, który spadł z rozmiaru C na B.. Niestety, gdy człowiek chudnie, chudnie ze wszystkich części ciała! Nie z jednej, czy dwóch z których mu pasuje. 

Robiąc po x- brzuszków w ciągu dnia, owszem wyrobią się mięśnie. Jednak będą one schowane pod warstwą tłuszczyku. A tłuszczyku można się pozbyć za pomocą diety i ćwiczeń na spalanie. 
Często w odpowiedzi na pytanie: 'co ćwiczyć na brzuch?', słyszy się odpowiedź: 'płaski brzuch robi się w kuchni'. I nie chodzi tu o rozkładanie maty do ćwiczeń w kuchni, zamiast w salonie.. ;) 

Kluczem do sukcesu jest zbilansowana dieta i odpowiedni plan treningowy oparty na ćwiczeniach cardio z dodatkiem ćwiczeń siłowych.
Ćwiczenia cardio - spalają tłuszcz, ćwiczenia siłowe - kształtują mięśnie. 

Krok pierwszy: DIETA 
1. Zmiana nawyków żywieniowych - ograniczenie przetworzonych pokarmów; słodkie napoje, słodycze, piwo, białe pieczywo.
2. Więcej wysokobiałkowego pożywienia - pierś z kurczaka, indyk, ryby,chuda wołowina, czy niskotłuszczowe produkty.
3. Gotowane, duszone, grillowane, zamiast smażonego.
4. Dużo warzyw i owoców.
Wiem, nie poszalałam - ale to najprostsze zasady, które można wdrożyć w życie od zaraz, bez zbędnych ograniczeń i katowania się. :)



Krok drugi: ĆWICZENIA
1. Trening aerobowy - bieganie, rower, orbitrek, pływanie, aerobik, rolki. Opcji jest wiele, najważniejsze to wybrać taką, która sprawia radość. ;) Optymalnie 3 razy w tygodniu po minimum 30 minut. ;)
2. Trening siłowy zapewnia stymulację mięśni i zapobiegania spaleniu się mięśni wraz ze spalaniem tłuszczu. W gratisie polepszenie metabolizmu.
3. Połączenie tych dwóch treningów - jednego dnia bieganie, drugiego trening siłowy.
Przykładowy plan treningowy? Poniedziałek, środa, piątek - bieganie. Wtorek, czwartek, sobota - ćwiczenia siłowe. Niedziela - rozciąganie i regeneracja. :)

Jakie ćwiczenia na boczki?

Wybór jest różny, od filmików na youtubie po hula hop. Dla każdego coś miłego. ;)

  • Hula hop

Niedrogie, bo ok. 20zł, najprostsze z wypustkami, zamówione z Allegro, a potrafi zdziałać cuda. Co z nim zrobić? KRĘCIĆ! :) Po prostu. ;) Wystarczy zwyczajnie kręcić po kilkanaście minut, na początku krócej, a stopniowo zwiększając czas ćwiczeń. Najlepiej do dobrego filmu, tak by połączyć przyjemne z pożytecznym.

Uwaga! Kręcąc hula hop na gołym ciele, nabawimy się siniaków, a nawet krwiaków. Wypustki, które uderzają o brzuch, wbrew pozorom uderzają mocno. Dlatego na początek polecam założenie grubej bluzy lub obwiązanie się szalikiem - założenie jakiejkolwiek warstwy, która ochroni nasz brzuch :)
Dwudziestominutowe ćwiczenia mogą spalić nawet 200 kcal. Zatem do dzieła! ;)



  • Bogactwo Youtube
- Tiffany - absolutny must have boczków :D



-  Cassey Ho


- XHIT Daily 




- BlogiLates





Nie pozostaje zatem nic innego, jak włączyć któryś z filmików i zacząć walkę z boczkami. :)

Który z nich najbardziej przypadł Wam do gustu? ;)

Pozdrawiam,
Ajwonkaa

4 komentarze:

  1. Motywujący i dobry post dla tych, którzy rozpoczynają swoją przygodę z fitnessem. Uwielbiam treningi Mel B, choć to prawda, że dając sobie fory nic nie zdziałamy :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa! ;) Ja uwielbiam Shauna T. Ale Mel b jest w czołówce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się Mel B jest zdecydowanie w czołówce. Ćwicze pół roku, ale nie do końca mogę pozbyć się boczków. Nie wiem może coś robie źle, albo za mało.

    OdpowiedzUsuń
  4. Próbuje pozbyć się boczków od kilku miesięcy, nie poddaje się. Ćwiczę z Mel b.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz. To dla mnie wiele znaczy i motywuje do dalszego pisania. :) Odwiedzę profil/blog, każdego, kto skomentował mój post, nie musisz reklamować swojego bloga. ;)

Jeśli poszukujesz motywacji do ćwiczeń, nie wiesz od czegoś zacząć i jak się za nie zabrać, jeśli masz jakieś pytania, pisz śmiało! :)) datewithfit@gmail.com