Nie zaczynaj przygody z bieganiem od zakupu sprzętu do
biegania! Mnóstwo teraz kampanii reklamowych i ofert, gdzie próbują przekonać
człowieka, że bez butów z górnej półki, specjalnego stroju do biegania i
gadżetów biegowych, nie jesteś w stanie zacząć biegać.
Nie słuchaj ich! Żeby zacząć wystarczą stare adidasy albo
tenisówki, jakiś stary dres czy zwykłe legginsy w przypadku dziewczyn i
koszulka. Nic więcej. Jeśli masz smartfona i możliwość zainstalowania endomondo
lub innych biegowych aplikacji, to już jesteś perfekcyjnie przygotowany. Teraz wyjdź
i pobiegaj!
Tylko tyle, wyjdź pobiegać w tym, co masz. A jeśli po 3-6
miesiącach nie minie Ci zapał kup najtańsze buty biegowe. Moje pierwsze buty to
były Decathlonowskie Kalenji za 59zl. Najtańszy, najprostszy model jaki był. Po
ponad roku stwierdziłam, że skoro wciąż biegam, a moje buty już swoje przeszły,
to może przyszedł czas na lepsze biegowe butki. Wybór padł na Asics gel chart.
Nie najprostszy model, ale dolna półka. Pamiętam, że były przecenione i
kosztowały około 179zł. Mamy za sobą wiele wspólnych chwil, pierwsze biegi na
5, 10, 15km, sztafetę na 30km i pierwszy maraton. Wiele wytruchtanych godzin,
mnóstwo kroków, co dało łącznie około 900km w ponad rok.
Jak wyglądają teraz?
Malutkie dziurki w podeszwie, przetarcia we wkładce i przy wiązaniach, poza tym jak nowe. Nie amortyzują już tak jak kiedyś, ale wciąż w nich biegam. Nie jest im łatwo, bo brodzą w śniegu, deszczu i błocie, gdy żal mi nowych Nimbusów 16, o których pisałam tutaj.
Straszny sentyment mnie trzyma z tymi butami i żal mi, że
powolutku kończą swój żywot. Dolna półka asicsa, a buciki naprawdę dały radę!
Naprawdę nie potrzeba wiele do biegania..;) Nigdy nie wiesz,
czy nie grozi Ci słomiany zapał..;) Oczywiście tego nie życzę, ale proponuje
zacząć od biegania, a dopiero potem stopniowego kupowania sprzętu, wraz ze
wzrastającą pewnością, że bieganie to Twój pomysł na zycie..;)
Mądrze napisane - mimo, iż jestem fanką ubrań i gadżetów sportowych to uważam,że to tylko (wcale nie niezbędny) dodatek :). Buty za nas roboty nie zrobią :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię sobie kupić nową koszulkę do biegania, ale zaczynałam w zwykłych ciuchach.. ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńA i ..dzisiaj właśnie rozmawiałam ze znajomymi, którzy chcą zacząć biegać - w czym biegać i nasza rozmowa zeszła na temat potrzebności gadżetów - i o tym, że wiele gadżetów jest kupowane nadprogramowo .
OdpowiedzUsuńButy- uważam - najważniejsze : określić rodzaj stopy, a ciuchy można dokupywać w trakcie - ja to robię przez cały czas - biegam 2 lata i ciągle się "czegoś' nowego uczę :)
Popieram zdecydowanie :) Buty, a dopiero później reszta ;)
UsuńNie do końca się zgadzam, moim zdaniem nie powinno się biegać w butach bez amortyzacji, nawet jeśli dopiero zaczynamy. Nawet takie najtańsze, ale amortyzację powinny mieć, trampki odpadają. Co do gadżetów to się zgadzam, teraz da się tyle tego kupić, a tak właściwie to większości powinien wystarczyć telefon. Z biegania też można zrobić "lans" i ćwiczenie na pokaz. Coraz bardziej kusisz Asics. Wydają się super :D
OdpowiedzUsuńA ja znów znam biegaczy, którzy robią ponad 2000 km rocznie i biegają w zwykłych halówkach. ;) Jednakże jeśli by wskazać coś najbardziej potrzebnego do biegania, to z pewnością są to buty. :)
UsuńAsicsy są bardziej niż super, są świetne ;D :)
A ja wreszcie wzięłam swój szanowny tyłek i podbiegłam w tym tygodniu. Fajerwerków nie było, ale jaka przyjemność! :D
OdpowiedzUsuńJa na początku biegałam w decathlonowskich butach ;)
Ja też zaczynałam od decathlonowskich. ;) I pięknie! :) Oby tak dalej ;)
Usuńdobre buty i do biegu! :)
OdpowiedzUsuńJestem za !:)
UsuńNajważniejsze w bieganiu są chęci :D Mój synek jeszcze do niedawna nie mógł biegać. Teraz wkłada buty korekcyjne memo i biega aż miło popatrzeć ;)
OdpowiedzUsuń